Dzień dobry,
dzisiaj zapraszam Was do obejrzenia inspiracji związanych z technikami, które najogólniej można określić "supełkowymi" lub "węzełkowymi". Zaliczymy do nich przede wszystkim frywolitkę i makramę. Nie uwzględniliśmy tym razem ani drutów, ani szydełka, ponieważ te techniki prezentowaliśmy w osobnych wpisach i wyzwaniach.
Krótko o tych technikach:
Frywolitka to jedna z najstarszych technik koronkarskich prawdopodobnie znana już w starożytnym Egipcie i Chinach, bardzo popularna w XVI-XVII- wiecznej Europie . Uchodziła wtedy za technikę ekskluzywną i praktykowaną głównie na dworach, m.in. na dworze Ludwika XIV. Oczywiście, współczesna frywolitka różni się od tej sprzed wieków, ale ogólna zasada pozostała niezmieniona, czyli robimy supełki, supełki tworzą kółka i łuki i te dwa elementy są podstawą do tworzenia niezwykle misternych wzorów.
Frywolitka może być wykonywana za pomocą czółenek, specjalnej igły lub szydełka (tzw. frywolitka szydełkowa). Do splecenia koronki potrzebna jest nić -bawełniana, jedwabna lub lniana.
Z frywolitkowych supełków możemy tworzyć serwetki, kołnierzyki, zakładki do książek, śnieżynki, ozdobne wstawki i biżuterię z wplatanymi koralikami, perłami lub kamykami zwaną ankars.
Makrama podobnie jak frywolitka wywodzi się z czasów starożytnych i mówiąc najkrócej jest sztuką wiązania różnych węzłów bez użycia narzędzi typu czółenka, szydełka itp. Swój renesans makrama przeżyła w latach 70-tych XX wieku. Wyplatano tą techniką kwietniki, makatki, torby, siatki, bransoletki - w tym popularne bransoletki przyjaźni i shamballe. Tworzywem wykorzystywanym w makramie są nie tylko sznurki, ale i różnego rodzaju nici, sizal, a nawet mulina.
Tyle o tych dwóch supełkowo-węzełkowych technikach.
Jutro zapraszam na ostatnie już wyzwanie z cyklu TECHNIKI:)
Bransoletek przyjaźni to ja swego czasu wypletłam bardzo dużo :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka to super technika, niestety jej nie potrafię, a szkoda.
Ja zrobiłam ich w życiu koło 200, od cieniutkich do naprawdę grubych i skomplikowanych (i dalej je zaplatam :D).
UsuńChociaż wydaje mi się, że bransoletki z muliny to osobna technika, a nie odłam makramy, bo inaczej nie je robi.
Być może tak jest, jak napisał puchacz, ale tę informację o bransoletkach z muliny znalazłam na Wikipedii, bo osobiście 'praktykuję' frywolitkę ;)
UsuńBardzo mi się frywolitkowe dzieła podobają.
OdpowiedzUsuńA makramowe wyroby pamiętam ze szkoły. Obowiązkowo musieliliśmy zrobić siatki na piłki. Nawet mi sie to podobało.
Cudna frywolitka. Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńFrywolitka jest piękna :)
OdpowiedzUsuń